poniedziałek, 6 października 2014

Ślub do roku po zaręczynach

Zgadzacie się z tym?
Ostatnio się o tym dowiedziałam. Jako, że nie wierzę w żadne ślubne zabobony to również jakoś mnie nie wzruszyło ;)
Mój ślub odbędzie się 2 lata po zaręczynach. I co będziemy gorszym małżeństwem, a może do ślubu nie dotrwamy?
Jeśli byśmy mieli nie dotrwać to lepiej przekonać się o tym przed ślubem niż po.
Chociaż takiej opcji nie biorę zupełnie po uwagę. Przecież to się wie, że to ten jeden jedyny i wiem, że przetrwamy, więc czy  niby miałabym się przejmować?
W moich okolicach ciężko byłoby zaplanować ślub z jedynie rocznym wyprzedzeniem. Nie udałoby mi się wtedy mieć sali takiej jaką chce lub zespołu. U nas wszystko trzeba planować wcześniej.
Wiele osób z rodziny namawiało nas abyśmy tyle nie czekali, żebyśmy pobrali się w 2015 roku. Ja byłam temu strasznie przeciwna. Nie chciałam tak szybko, chciałam wszystko dokładnie zaplanować i móc wybierać z wielu ofert na rynku a nie brać wszystko co jedynie zostało wolne.
Jest to dla mnie ten jeden jedyny dzień i chcę aby był taki jak sobie wymarzyłam i najpiekniejszy, dlatego wolę mieć więcej czasu aby móc go sobie zaplanować :)

niedziela, 5 października 2014

Rzeczy ważne i ważniejsze

Co jest najważniejsze podczas planowania wesela?

Po pierwsze, orkiestra/dj. Choćby wszystko inne było cudowne, jedzenie, sala weselna goście nie będą się dobrze bawić jeśli orkiestra będzie do niczego. To od niej zależy udana zabawa naszych gości. Czasami więc warto zaoszczędzić na innych rzeczach a przeznaczyć większe fundusze właśnie na orkiestrę. Chociaż nie twierdzę, że droga orkiestra oznacza, że będzie super. Warto więc pojeździć, posłuchać i wybrać taką, która będzie odpowiadać naszym upodobaniom i upodobaniom naszych gości.

Po drugie, sala weselna i catering, jedzenie na weselu jest równie ważne, nikt nie chce aby po naszym ślubie nasi goście wrócili do domu głodni. Tak samo liczy się wygląd sali weselnej, ale nie zapominajmy, że każdy ma inny gust i to co podoba się nam nie konieczne musi się podobać wszystkim. Każdy ma indywidualne upodobania. Dlatego wybierzcie salę weselną, która będzie odpowiadać wam w 100% a nie myślcie co będą o niej myśleć inni :)

Po trzecie i chyba najważniejsze, towarzystwo. Ale o tym nie musimy się wypowiadać, skoro to nasze wesele to dla nas to towarzystwo będzie najlepsze więc nie ma opcji aby się źle bawić :)

czwartek, 2 października 2014

Po kolei..

Od razu po zaręczynach uzgodniliśmy rok w których chcielibyśmy się pobrać.
Stwierdziliśmy, że za 2 lata to w sam raz ( Strasznie szybko to leci bo już zostało tylko półtora roku).
Nie mieliśmy dokładnie sprecyzowanego miesiąca myśleliśmy o maju ale gdyby nie było terminów spokojnie wybralibyśmy inny.

I co najważniejsze, jeździliśmy oglądać sale weselne. Pochodzimy z okolic gdzie jest ich naprawdę dużo. Niestety żadna z nich nie spełnia moich wymarzonych oczekiwań w 100%. A niestety nie ze względu na gości nie chcieliśmy szukać sali kilkadziesiąt kilometrów od miejsca naszego zamieszkania. Wiedzieliśmy, że ludzie bardzo by na to narzekali.
Jednak oglądając jedną nową salę w okolicach gdzie nikt z naszych znajomych ani rodziny jej jeszcze nie widział. Oczy nam się zaświeciły i stwierdziliśmy, że to ta.
Owszem jest piękna, elegancka, w nowoczesnym stylu. Ludzie są nią zachwyceni, mamy więc nadzieję, że my i nasi goście również będziemy zadowoleni.
 
Tydzień później pojechaliśmy już podpisać umowę, i padło na 21 maja <3
Dla nas maj to najpiękniejszy miesiąc liczę więc na to, że w 2016 roku również nas nie zawiedzie.

Oczywiście wybierając salę cały czas byliśmy w kontakcie z zespołem. Ponieważ my nie musieliśmy jeździć i szukać zespołu, od początku wiedzieliśmy jaki chcemy wziąć. 
Co jak co ale zespół na weselu to podstawa dobrej zabawy naszych gości. Może zawalić wszystko, jedzenie, obsługa ale jeśli orkiestra na weselu będzie świetna to i gości również będą zadowoleni na pewno :)

środa, 1 października 2014

Dzień Dobry!

Witam się i ja, mam na imię Katarzyna. 
Do niedawna wielka przeciwniczka małżeństwa, do niedawna :)
Od niedawna sama wpadłam w wir przygotowań przed tym pięknym dniem. A mam do niego jeszcze trochę czasu, gdyż sakramentalne tak powiemy sobie w maju 2016 roku.
Co zmieniło moje nastawienie do małżeństwa? Zaręczyny :) . A jak to moja koleżanka twierdzi "jak te pierścionki działają na kobiety" i chyba coś w tym jest :)
Sądziłam, że jeszcze możemy poczekać kilka lat i dopiero wtedy myśleć o małżeństwie, na szczęście mój luby mnie nie posłuchał. I bardzo się cieszę, ponieważ teraz nie mogę doczekać się już TEGO  pięknego dnia!
Jest jeszcze sporo czasu, ale jak na perfekcjonistkę przystało chcę aby ten dzień był idealny i chcę zaplanować wszystko co do ostatniego szczegółu. Domyślam się, że nie wszystko pójdzie po mojej myśli ale przynajmniej chcę mieć pewność, że zrobiłam wszystko co w mojej mocy. 
Tak więc, oglądam przeglądam i szukam inspiracji. Mam nadzieję, że was również do czegoś zainspiruję oraz, wy zainspirujecie mnie :)

Zachęcam do przeglądania mojego bloga! :)